Wszystko stanęło na głowie w tym tygodniu. poniedziałkowy trening przesunąłem na wtorek, więc ten ze środy przesunąłem na czwartek. Ale w czwartek nie dałem rady. Miałem więc do wyboru dwa wyjścia. Biegać w piątek i niedzielę lub tylko raz - w sobotę. Wybrałem to drugie i dobrze, bo w piątkowe popołudnie i tak padałem ze zmęczenia. Ale dzisiaj już wszystko było jak trzeba:
Start 18:15 - Koniec 19:15
Miejsce: park przy Forcie VIIIa
Temperatura ok. 0 st. C.
30 min. trucht + gimnastyka rozciągająca
Dystans ok. 5,2 km
Następny trening we wtorek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz