5 sierpnia 2010

I biegnie się dalej

Dziwna sprawa - niby do pracy chodzić nie muszę - znaczy się urlopuję się (sic!) - a mimo to czasu mam jakby sporo mniej. Muszę się mocno sprężać, by bieganie gdzieś wcisnąć. Czyżbyśmy prowadzili zbyt "rozbuchane" życie towarzyskie?
Chociaż w tym tym tygodniu przynajmniej jest szansa na przyrost kilometrażu (spokojnie - nie trzymam się tego kurczowo). W zeszłym bowiem znów zanotowałem regres w tym temacie (27,7 km) na skutek tego, że:
a) w czwartek okazało się, że wydrukują mój artykuł (właściwie to jestem współautorem) o ile wprowadzę poprawki do... piątku - musiałem przesunąć priorytety i zaplanowane na czwartek tempo poszło w tzw. niebyt;
b) w weekend zamiast tzw. długiego wybiegania (które na obecnym etapie powinno liczyć już ponad 20 km) było szybkie 15 km w Kazimierzu Biskupim.

A propos Kazimierza - we wtorek opublikowano wyniki, z których wynika, że przybiegłem na metę jako pięćdziesiąty siódmy spośród stu dwóch osób, które bieg ukończyły, a mój wynik był tylko o sekundę gorszy od pomierzonego samodzielnie czasu netto i wyniósł 1:15:41.
Po podstawieniu czasu netto do stosownych kalkulatorów okazało się, że maraton powinienem (prze)biec w tempie 5:23 tudzież 5:26 min/km. Kierując się zatem zdrowym rozsądkiem pozostaję przy trenowaniu tempa 5:30/km. Zobaczymy co z tego wyjdzie na "połówce".

Wracając jeszcze do "nabijania" kilometrażu na konto bieżącego tygodnia - jak na razie udało mi się zrealizować godzinę spokojnego rozbiegania (jak to po zawodach), po którym nie zrezygnowałem jednakowo ze żwawszych przebieżek (8 x 20 s), co łącznie pozwoliło na pokonanie 11,1 km. Pozostaje zatem tempo (zakładane pierwotnie na dziś, ale przełożone na jutro) i oczywiście wybieganie, na które nie wiadomo kiedy i gdzie znajdę czas i miejsce (ale o tym dlaczego i jak się to skończyło napiszę już następnym razem).

2 komentarze:

  1. Kilometraż nie jest najważniejszy, jeśli masz porządny urozmaicony trening szybkości. Dorzuć siłę na bieżąco, a dłuższe wybiegania wystarczy, jak sobie ze 3 jeszcze zrobisz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z Midi.

    Miłego urlopowania!

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...