20 maja 2014

O zasadach podstawowych uwag kilka

Podstawowe zasady higieny mówią, że jak się wchodzi, to się puka. A pan wszedł bez pukania. Z brudną ścierką. – jak powiedział kierownik SAM-u w jednym z filmów Stanisława Barei (w Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz konkretnie). Rzecz będzie o zasadach. Jednak nie, nie higieny, chociaż i o te się rzecz otrze.
Kadr z filmu Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz, reż. Stanisław Bareja
Jakiś czas temu kolega współblogacz miał niegroźną, choć mało przyjemną przygodę na trasie Biegu Dookoła Zoo. Zdarzenie to stało się przyczynkiem najpierw do dyskusji, a później do stworzenia listy zachowań pożądanych i niepożądanych. Po co pisać o oczywistościach, zapyta sceptyk. Sęk w tym, że owe oczywistości nie zawsze są takie oczywiste, a osoby, które biegają już od kilku lat (które biegały zanim stało się to modne, chciało by się napisać), do których nieskromnie się zaliczam, obserwują, że wraz ze wzrostem frekwencji na ścieżkach biegowych oraz na trasach biegów ulicznych, spada niestety poziom szeroko rozumianej kultury w tychże miejscach. Łudzimy się (my Blogacze) zatem, że nasza skromna inicjatywa choć trochę przyczyni się do poprawy stanu obecnego (a może trzeba by napisać, postępującego).

Zasady kulturalnego biegania wg Blog@czy

1. Nie startuj w zawodach jeśli nie jesteś do tego uprawniony. Organizatorzy muszą zapewnić przestrzeń, bezpieczeństwo i inne świadczenia każdemu uczestnikowi. Właśnie temu służą zapisy i opłaty startowe.
2. Respektuj strefy startowe przygotowane przez organizatora.
3. Jeśli nie wyobrażasz sobie biegania bez muzyki, słuchaj jej po cichu, by słyszeć co się dzieje wokół.
4. Jeśli biegnąc w tłumie chcesz zmienić „pas ruchu”, zasygnalizuj to ręką. Jeśli ktoś inny chce zmienić, zrób mu miejsce. Biegaj w miarę możliwości prawą stroną, lewą zostawiając dla szybszych od siebie.
5. Jeśli w trakcie biegu musisz się zatrzymać – najpierw zbiegnij do krawędzi jezdni, nigdy nie zatrzymuj się nagle na środku drogi.
6. Zachowaj ostrożność na punktach odżywczych. Jeśli z nich nie korzystasz, obiegnij je po zewnętrznej. Jeśli korzystasz – nie zatrzymuj się nagle, bo ktoś z tyłu może na Ciebie wpaść.
7. Nie śmieć. Odpadki wyrzucaj tylko w miejscach do tego przeznaczonych, a jeśli takowych nie ma, schowaj do kieszeni. Nie rzucaj kubeczków/butelek pod nogi innych biegaczy.
8. Nie pluj i nie wydmuchuj nosa bez upewnienia się, że Twoja wydzielina nie trafi w kogoś innego.
9. Nie ścinaj zakrętów, nie skracaj sobie trasy.
10. Na zawodach uśmiechnij się (choć czasem!) do kibiców i wolontariuszy. Dzieci kochają przybijanie piątek!
11. Nie rzucaj się na darmowe – niech napojów na mecie wystarczy dla wszystkich.
12. Prysznic i pralka przyjaciółmi biegacza. Perfumy lepiej zostawić na inne okazje niż bieg.
13. Jeśli na treningu inny biegacz Cię pozdrawia – odpowiedz. Podniesienie ręki nic nie kosztuje.
14. Jeśli biegasz z psem pamiętaj, że nie każdy kocha czworonogi. Trzymaj go na smyczy tak, by inni czuli się bezpiecznie.
15. Trenując na stadionie pamiętaj, że do truchtania, schłodzenia i odpoczynku między odcinkami bieganymi szybciej służą zewnętrzne tory. Nie blokuj wewnętrznego toru.
16. Dziel się doświadczeniem, ale nie próbuj leczyć ani trenować nie mając odpowiednich kompetencji.
17. Szanuj innych biegaczy bez względu na poziom jaki reprezentują

Ze swojej strony pozwolę sobie na krótki komentarz do kilku wybranych punktów.

1. Nie startuj w zawodach jeśli nie jesteś do tego uprawniony.
Napiszę krótko (nazwijcie mnie radykałem, co mi tam) – w moim słowniku istnieje tylko jedno słowo na takie zachowanie: kradzież. W moim mniemaniu złodziej to nie tylko ten, który wyrywa przysłowiowe torebki przysłowiowym staruszkom, ale także ten, który jeździ komunikacją nie kasując biletu oraz osoba, która bez uiszczenia odpowiedniej opłaty startuje w zawodach, okradając w ten sposób nie tylko organizatora, ale również tych, którzy opłatę uczciwie wnieśli. I nie przekonuje mnie argumentacja o zawyżonych opłatach. Cytując inny kultowy film, nikt tutaj nikogo pod pistoletem nie zatrzymuje. Jeśli jest dla ciebie za drogo – nie biegnij. Poszukaj, a na pewno znajdziesz bieg z niższą opłatą, a nawet darmowy.

2. Respektuj strefy startowe przygotowane przez organizatora.
Ostatnio już kilka słów o tym pisałem, więc pozwolę sobie jedynie do owych słów odesłać.

5. Jeśli w trakcie biegu musisz się zatrzymać – najpierw zbiegnij do krawędzi jezdni, nigdy nie zatrzymuj się nagle na środku drogi.
To akurat powinni pisać w nagłówku każdego regulaminu – tym większą czcionką im większa jest liczba uczestników.

6. Zachowaj ostrożność na punktach odżywczych. Jeśli z nich nie korzystasz, obiegnij je po zewnętrznej. Jeśli korzystasz – nie zatrzymuj się nagle, bo ktoś z tyłu może na Ciebie wpaść.
Ten punkt ma w moim mniemaniu znaczenie podwójne. W trakcie swoich startów (szczególnie maratońskich) nauczyłem się, że to raczej powinienem uważać na tych zatrzymujących się nagle w miejscu. Staram się też omijać pierwszy stolik. Niestety w Pradze na pierwszym punkcie odżywczym o mało nie skończyło się to dla mnie tym, że nie napiłbym się wcale (taki był tłok, nie tylko przy pierwszym stoliku). Uratowała mnie uprzejmość innego biegacza, który podzielił się ze mną zawartością kubka, który jemu akurat udało się chwycić.

8. Nie pluj i nie wydmuchuj nosa bez upewnienia się, że Twoja wydzielina nie trafi w kogoś innego.
Uwzględnij siłę i kierunek wiatru, chciało by się dopisać. A tak bardziej poważnie, sam należę do osób korzystających z tzw. chusteczek turystycznych (nic co ludzkie nie jest mi obce – MONBŻ jest jednak innego zdania), ale nie mieści mi się w głowie, żeby się zachować w ten sposób na zawodach, nie upewniwszy się uprzednio, że nikt nie będzie narażony na bliższe spotkanie z tym, czego nadmiaru akurat się pozbywam.

16. Dziel się doświadczeniem, ale nie próbuj leczyć ani trenować nie mając odpowiednich kompetencji.
Ten kij również ma dwa końce. Już kilkakrotnie spotykałem się z pytaniem innych biegaczy co zrobić z taką i taką kontuzją. Moja odpowiedź, żeby pójść do lekarze względnie fizjoterapeuty niemal zawsze spotykała się ze zdziwieniem. Wygląda na to, że ludzie oczekują, że ci dłużej biegający (co wcale nie musi oznaczać bardziej doświadczeni) będą znać odpowiedź na każde pytanie.

Ciekaw jestem, co o tym wszystkim myślicie. Warto o tym mówić? O czym szczególnie? A może ta specyficzna lista wymaga poszerzenia?

6 komentarzy:

  1. Z tym 16 to ja tak samo mam z pracą. "Jak to, pracujesz w finansach i nie powiesz mi w co zainwestować by zostać milionerem?!". Kiedyś na jednym z wesel jeden mocniej wstawiony czyjśtam wujek powiedział wręcz wprost, że jestem cham, bo z Warszawy przyjechałem i mu nie chcę powiedzieć jak zarobić miliony. Tylko kuźwa, gdybym ja wiedział, to czy byłbym tu gdzie jestem...?;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba wkażdej dziedzinie życia trafimy na turbo-oszolomów. A co do porad i pomocy eksperckiej, mnie (ze względu na wykształcenie i zajęcie) często pytają i proszą o tłumaczenia techniczne z/na DE, mimo że mówię, że takich tłumaczeń nie wykonuję. Powód prosty - nie znam się na tej tematyce, więc jakbym mogła to jeszcze przekładac na inny język. Też wtedy słyszę, że ja to nigdy nie pomogę, że dla mnie coś takiego to przecież 5 minut, a staję okoniem. Witki opadają, ale trzeba być ponad to, bo niektórzy są niereformowalni.

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne rady i zasady:) żeby tylko wszyscy z nich korzystali...

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałem styczność z pkt. 8 - coś okropnego, ale od tamtej pory pozdrawiamy się serdecznie z tym kimś. Ogólnie brawo

    OdpowiedzUsuń
  5. Z punktem 13. w tym sezonie jest kiepsko. Może to dlatego, że dużo początkujących biegaczy się pojawiło, którzy zasady pozdrawiania jeszcze nie znają?
    Z 16. nie do końca się zgodzę. Jeśli przeszedłeś jakiegoś typu uraz nic nie stoi na przeszkodzie, aby swoje problemy opisać z potencjalnym rozwiązaniem. Oczywiście z zastrzeżeniem, że to co pomogło Tobie nie koniecznie jest metodą uniwersalną. Co do korzystania z porad służby zdrowia nie oszukujmy się - większość ortopedów to spece od ładowania kończyn w gips, a i o zdolnego fizjoterapeutę nie jest łatwo.

    OdpowiedzUsuń
  6. @Krasus, na taką okazję trzeba chyba mieć przygotowaną odpowiedź. Na przykłąd, że nie powiesz, bo sam chcesz zdobyć wszystkie pieniądze tego świata ;-)
    @Karolina, ja mam z niemieckim dokładnie na odwrót - łatwiej mi zapamiętać zwroty typu "Kunstoffmodifizierte Bitumendickbeschichtungen" niż jak jest chrzan po ichniemu ;-)
    @Patrycja, no właśnie - żeby tylko...
    @Gajowczyk, nie zazdroszczę :-|
    @Fido, w dzieleniu się własnymi doświadczeniami również nie widzę nic złego. Byle by nie przesadzić. A z lekarzami, którzy jako "lekarstwo" na ból zalecają "nie biegać" to już zupełnie inna historia.

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...