T miła to interaktywna trasa 12 Maratonu Poznańskiego. Zgodnie z zapowiedzią ukazała się na stronie maratonu.Pierwszy raz spotykam się z tak bogatą w funkcje mapką. Zwykle jest to plik graficzny, tzw. pedeef, względnie trasa naniesiona na mapkę "gugla". A tu się ktoś napracował i naprawdę można się pobawić. Zaznaczone wszystkie najważniejsze miejsca, które by znaleźć wystarczy kliknąć w odpowiednią ikonkę. Można zdecydować jakie znaczniki (kilometraż, punkty odżywcze, etc. etc.). Ale suwak czasu - mistrzostwo świata. Tak, dla przykładu będzie wygladać systuacja na trasie w momencie, gdy będę na półmetku, przy założeniu, że będę trzymał równe tempo na czas 3:45:
A jak chcecie, to pobawcie się sami...
Druga niespodzianka jest niesamowita! Gdy otworzyłem dziś po południu skrzynke e-mail, czekała na mnie następująca wiadomość:
Witaj Bartłomiej MonczyńskiMyślę sobie, coś tu nie gra. Przecież dopiero wczoraj było ledwie dziesięć procent. Czyżby aż tak posypały się wpłaty? W telewizji o tym powiedzieli czy co? Sprawdziłem - wpłaty się nie posypały. Wpłynęła jedna, ale za to na okrągłe dwa tysiące złotych! Ktoś (anonimowo) jedną wpłatą sprawił, że cel jaki sobie założyłem stał się faktem. Aż się zacząłem zastanawiać co z tym fantem zrobić... Na szczęście nikt nie powiedział, że można spoczywać na laurach - wręcz nie można. Mam zatem wyzwanie dla stałych i przypadkowych czytelników tego bloga. Wiem, że nie każdy może sobie pozwolić na przekazanie na cele charytatywne dwóch tysięcy złotych. Ale pokażmy że możemy dorównać osobie, dla której wdzięczność wręcz mnie dziś rozsadza, i zbierzmy razem drugie dwa tysiące (a właściwie jeszcze tysiąc osiemset, uwzględniając dwieście złotych zebrane do wczoraj). Wielki szacunek i pozdrowienie Anonimowemu Pomagaczowi (którego jeszcze spróbuję w jakiś szczególny sposób uhonorować), ale niech jego dar stanowi "tylko" połowę zebranej kwoty. To jak (raz jeszcze cytując klasyka), pomożecie?
Twoja zbiórka Biegnę dla Piotrka osiągnęła 100% wyznaczonego przez Ciebie celu. Duże, duże gratulacje! Dzięki Tobie i Twoim znajomym ktoś będzie szczęśliwszy!
A na koniec coś na rozluźnienie. Na stronie ze statystykami odwiedzin bloga mogę przeczytać m.in. po jakiej frazie wpisanej w wyszukiwarce trafiono na moje skromne wypociny. Dziś, około godziny 21:12, ktoś z Ostrowa Wielkopolskiego wszedł na niniejszego bloga po uprzednim wpisaniu na stronie www.google.pl frazy dlaczego w sztafecie jeden czymie pałeczkę z prawej srtrony - a drugi z lewej strony y...
Żeby było ciekawej oja strona jest na samym szczycie spośród ok. 945 wyników wyszukiwania.
Gratuluję osiągnięcia celu i to z nawiązką! No, ktoś miał gest! Jeszcze tylko 89 % i będzie 200 % normy :-)
OdpowiedzUsuńTrasą się pobawiłam - fajny bajer!
Extra niespodzianka :)super Pomagacz ! wielki szacun dla Niego :)pozdrowaśki
OdpowiedzUsuńPiękne niespodzianki :) Pomożemy!
OdpowiedzUsuń