7 marca 2011

Lud przemówił

I znowu nadrabianie zaległości. Jakiś czas temu pozwoliłem sobie zapytać czytelników o zdanie w pewnej, dosyć ważnej dla mnie kwestii. Jeśli by ktoś zapomniał (albo po prostu nie wiedział) chodziło o strategię na półmaraton, który będzie miał miejsce w moim mieście już za niespełna miesiąc.
Siedemnaście osób postanowiło podzielić się ze mną swoją opinią, w mniej lub bardziej rozbudowany sposób. Ale finał tego jest taki, jakiego na początku w ogóle nie brałem pod uwagę i szczerze mówiąc wcale mi nie odpowiada - prawie połowa głosujących w ankiecie była zdania, że nie powinienem biec w ogóle.
Z drugiej strony opcja, która od początku najbardziej mi odpowiadała, zajęła drugą pozycję. Mogę też sobie tłumaczyć, że więcej niż połowa uważa, że powinienem biec... Ale przecież nie o to chodzi w tzw. demokracji (jakąkolwiek formę przyjmie).
W demokracji występuje jednak coś jeszcze. Prawo weta przysługujące prezydentowi - dla jasności: w tej bajce prezydent to ja;)

5 komentarzy:

  1. Dobrze Bartek, że musisz sam zdecydować :) bo jakby co to potem byłoby na nas hi hi... pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa jestem Twojej decyzji!

    PS. Ten rysunek Mleczki jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. E tam, no przecież wiadomo, że o Ty decydujesz, a nie przypadkowy i/lub anonimowy ktoś, kto wcisnął przycisk w ankiecie na blogu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przy takich decyzjach lepsza jest władza autorytarna ;)

    I tak dokonasz najlepszego wyboru!

    OdpowiedzUsuń
  5. No właśnie - decyzja jest twoja, ale trzeba przyznać że jak się pisze bloga, to się potem człowiek na nim trochę rozlicza z planów i decyzji przed czytelnikami, a ich opinie mają znaczenie :-) Chociaż oczywiście ostatnie słowo należy do autora.

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...