Po siedemnastu (!) dniach przerwy udało mi się wyjść pobiegać. Na razie tylko na pół godziny (a dokładnie 29 min i 43 s) i na razie tylko wolny trucht ale i tak cieszy. Udało mi się tak przebiec ok. 4,8 km.
W poniedziałek zamierzam nabrać rozpędu. Muszę tylko tak zmodyfikować swoje olany treningowe, aby z jednej strony nie szarpać zbyt gwałtownie, a z drugiej w miarę szybko nadrobić zaległości. Wydaje mi się, że optymalnym rozwiązaniem będzie, jeśli w szóstym (przyszłym) tygodniu będę biegał wg planu z tygodnia trzeciego (czyli tego, w którym biegałem po raz ostatni), w siódmym wg planu z piątego,w ósmym z siódmego, aż w dziewiątym wrócę do pierwotnych założeń.
Witaj ! tylko ostrożnie zwiększaj obciążenia:) Mówi się że tygodniowo kilometraż można zwiększać nie więcej niż 10% co cztery tygodnie tydzień regeneracyjny czyli luźniejszy Podobno odpoczynek i regeneracja to też element treningu ;) Pozdrawiam powodzenia trzymam kciuki :)Tomek
OdpowiedzUsuń