Wspomniane drugie śniadanie wcale nie było wyszukane. Ale smaczne, zdrowe i pożywne. A dodatkowo inspirowane (o tym więcej na koniec). To niewyszukane danie to omlet z papryką.
![]() |
Fotografować, to co za chwilę mam zjeść, nie zdarza mi się zbyt często... |
Składniki (na jedną osobę):
- 2 jajka,
- pół pokrojonej w kostkę papryki (poszedłem w monotonię kolorystyczną i wybrałem żółtą),
- posiekana nać pietruszki,
- sól, pieprz, słodka papryka do smaku.
- jajka wbiłem do miski i roztrzepałem tak aby białka połączyły się z żółtkami, ale nie powstała piana;
- dodałem posiekaną w kostkę paprykę, posoliłem oraz dodałem szczyptę słodkiej mielonej papryki, całość wymieszałem;
- tak przygotowaną masę wylałem na rozgrzaną patelnię z odrobiną masła klarowanego;
- całość smażyłem do momentu, aż większość jajka się ścięła, po czym złożyłem omleta na pół (nie odwracałem) i smażyłem jeszcze ok. minuty;
- już na talerzu posypałem posiekaną nacią pietruszki i pieprzem.
Właśnie to połączenie - omlet z papryką oraz Trio Arcyksiążę - jest inspirowane. Temu, kto odgadnie źródło inspiracji, gotów jestem wręczyć jakąś niespodziankę. Dla ułatwienia dodam, że owo źródło jest związane z pewnym znanym (niekoniecznie z tego, że szybko biega, ale jednak znanym) biegaczem. Ktoś już wie?
W pierwszej chwili, gdy spojrzałam na zdjęcie, pomyślałam "o, mój talerz!" ;)
OdpowiedzUsuńHaruki Murakami? Anka
OdpowiedzUsuńTo już wiem co ugotuję w weekend :)
OdpowiedzUsuń@Maria, też lubisz szwedzki sklep? ;-)
OdpowiedzUsuń@Anka, bingo! Nie zartowałem z tą niespodzianką - napisz do mnie mejla lub odezwij się na twarzaku, proszę :-)
@Paweł, smacznego! :-D