Stephen R. Covey pisał jednej ze swoich książek (nie pamiętam już w której, ale czytałem aż dwie, więc bardzo możliwe, że wspominał o tym w obu) o szczególnych okresach, w których jedne dziedziny życia stają się na tyle istotne, że trzeba nieco "zaniedbać" inne. Właśnie to spotkało mnie w ostatnich kilku tygodniach. Niespotykane zmasowanie wyjazdów służbowych, dodatkowo dosyć dalekich bo do Niemiec, Czech i znów do Niemiec, oraz obowiązki związane ze studiami spowodowały, że musiałem nieco przedłużyć swoje posezonowe roztrenowanie. Do tego stopnia, że musiałem zrezygnować z wczorajszego biegu GP Poznania, ponieważ w tym czasie słuchałem wykładu swojego promotora (a tak chciałem wziąć udział we wszystkich biegach)
Na chwilę obecną sytuacja wygląda tak, że uda mi się włożyć buty do biegania nie wcześniej niż po 15 grudnia. Przygotowania do maratonu przyjdzie mi zatem rozpocząć niemalże z biegu (sic!), bo według planu pierwszy trening przypada na 21 grudnia (zobaczymy co na to gorączka przedświąteczna). Mam nadzieję, że nie "oklapłem" za bardzo przez ten okres quasi-przymusowego nieróbstwa...
Szkoda, że Cię wczoraj nie było. Impreza się udała i wyglądało to naprawdę fajnie.
OdpowiedzUsuńJa przygotowania zaczynam od najbliższego tygodnia. Właśnie rozpisuję trening. Maraton będzie nasz! :)
Życzę Ci bezbolesnego powrotu do treningów :)
OdpowiedzUsuńCzasu do maratonu jest wiele. Póki, co ciesz się, że masz co robić, bo niektórzy (nie wskazując palcem), gdy wrócą z treningu nudzą się niemiłosiernie ;-)
OdpowiedzUsuńbtw. Warto przeczytać książki Stephena R. Covey'a?
@Kuba, też żałuję. A w który wiosenny maraton celujesz?
OdpowiedzUsuń@Hankaskakanka, dzięki:)
@Wojtek, a co to znaczy nudzić się? Ale skoro masz nadmiar wolnego czasu zdecydowanie polecam książki Covey'a - 7 nawyków... na początek!
Wojtek, podobnie jak Drproctor polecam Coveya. Jak zaaplikujesz sobie wiedzę z "7 nawyków" w praktyce nudzenie się przestanie Ci grozić ;)
OdpowiedzUsuń@drproctor, nudzić się to znaczy mieć tyle do roboty, że idzie się spać ;-)
OdpowiedzUsuńDatę już masz pozostaje poskładać z tego jakiś plan. Mi jakoś bez planu wszystko się rozjeżdża... Powodzenia w nowym otwarciu :)
OdpowiedzUsuńBywa :) U mnie też biegowa posucha.
OdpowiedzUsuń